Dzisiaj dzielnie wyszłam zrobić zdjęcia najnowszej chustce - nieważne ze na sesję czekają dwie skończone bluzki. Bardzo szybko jednak musiałam uciekać. Komary są zajadłe jak głodne aligatory - a to nie były jedyne owady, które mnie dopadły.
Zrobiłam zaledwie kilka zdjęć - i na żadnym chusta nie jest rozłożona, żeby pokazać jej kształt - byłam zbyt zajęta odganianiem się od insektów, żeby ją porządnie rozłożyć.
Kolor jest bardziej intensywny niż na zdjęciach - radośnie żółty. Wzór kupiony dość dawno na raverly -wybrałam go ze względu na to, że wymagał względnie mało włóczki. Niestety pod tym względem trochę mi się nie sprawdziły kalkulacje - miało wystarczyć ok. 450 metrów, a mnie z 600 metrowego motka zostało zaledwie parę metrów.
Cudna:)))))jak pajęczynka:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńzawsze wybierasz fajne wzory na szydełko:)
OdpowiedzUsuńPiękna :-) Wspaniały wzór.
OdpowiedzUsuńZ komarami mam ten sam problem - ostatnio bardzo mnie polubiły... :-)
Pozdrawiam serdecznie.