Bardzo podoba mi się włóczka na skarpetki - niesamowicie kolorowa i trwała. Do tego nie potrzebuje skomplikowanych wzorów - przeciwnie najprostsze ściegi wyglądają najlepiej. Kiedy chcę coś zrobić na szybko i jednocześnie do noszenia na co dzień wyciągam z zapasów właśnie taka włóczkę.
Tym razem wybrałam dwa motki Trekking Color i kilka dni później miała dodatek do płaszcza dla rozjaśnienia smutnej jesieni.
Musicie mi wybaczyć jakość zdjęć - mój aparat zobaczyło odrobinę czerwieni i odmówił współpracy. Zresztą jestem pewna, że i tak nie udało by mi się oddać prawdziwych kolorów chusty - zamawiając ją w e-dziewiarce byłam absolutnie przekonana, że dominujące kolory to czerwień i zieleń. Po otworzeniu paczki zaskoczył mnie wszechobecny fiolet.
Tak mi się spodobało dłubanie, że posunęłam się o jeden rząd za daleko. Źle oceniłam pozostałą mi włóczkę i na część frędzli zabrakło. Mam nadzieję, że dosztukowana z resztek po innym projekcie przędza nie rzuca się za bardzo w oczy.
Bajeczna:))))))
OdpowiedzUsuńKolory rzeczywiście bardzo energetyczne i rozweselające :).
OdpowiedzUsuńNie rzuca sie w oczy:))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta chusta.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł w włóczkami do skarpet :) Dziękuje za ispiracje.
Pozdrawiam cieplusio
Śliczna ta chusta.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł w włóczkami do skarpet :) Dziękuje za ispiracje.
Pozdrawiam cieplusio