Aphrodite Shawl

Skończyłam go dwa dni temu, ale ledwo zawiązałam ostatnią nitkę został porwany przez Mamę i schowany głęboko do jej szafki (co rozwiązało zbliżający się wielkimi krokami problem prezentu urodzinowego). Musiałam ze zdjęciami poczekać aż nie będzie jej w domu, żeby spokojnie wyciągnąć go na światło dzienne, obfotografować i odłożyć na miejsce. Na zdjęciach wyszedł jaśniejszy niż w rzeczywistości - jest ciemnoniebieski. Patrząc na wzór byłam przerażona opisem zakończenia - zupełnie nie rozumiałam instrukcji, ale robiąc rząd po rzędzie wszystko się rozjaśniło. W sumie to śliczna chusta i całkiem łatwa do zrobienia - myślę, że niedługo zacznę robić drugą dla siebie.
Dopisek (10.11.2011): wzór jest darmowy i można go ściągnąć tutaj lub tutaj.