czwartek, 24 lipca 2014

112

Zbierałam się do pisania, zabieram i zebrać się nie mogę. Pisanie to nie jedyna rzecz, do której nie mogę się zebrać. Miałam wielkie plany m.in. w czasie urlopu zrobić sobie sukienkę - mam wszystko przygotowane: nici, wzór. Nawet jej nie zaczęłam, a dwa tygodnie przeleciały nawet nie zauważyłam.Trochę podłubałam w różnych sprawach, ale raczej bez entuzjazmu. 
W każdym razie czy mi się chce czy nie szydełko musiało być zajęte, więc powstała czerwona i błyszcząca bluzka - niestety mój aparat nie lubi tego koloru i nie bardzo widać na zdjęciach czemu podoba mi się efekt końcowy - a podoba mi się bardzo. Próbowałam różnych ustawień, ale czerwony kolor jest nie do pokazania - przepraszam.

Z niebieską tuniką było łatwiej o jakieś przyzwoite zdjęcie. Lepiej się również ją robiło - lubię wzory bluzek zaczynające się od środka, ale ta była na planie kwadratu, nie koła (jak czerwona powyżej) więc była dużo mniej kłopotliwa, bo na końcu pozostało mniej nitek do chowania i dodatkowych elementów do doszycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz