Prosto ze Smoczej Stolicy Polski - przybyły nowe nabytki do mojej kolekcji. Zdecydowanie lepsze grunty łowieckie można znaleźć na południu Polski. W mojej okolicy dawno nie udało mi się żadnego smoka wypatrzeć - tym bardziej cieszę, że mam cztery nowe nabytki. Szkoda, że nie będą się rozmnażać...
Pierwszy ze smoczków spotkał u mnie dawno zaginionego krewnego.
Drugi byłby straszny... gdyby nie był różowy.
Trzeci jest tak pusty, że aż drzwoni w środku.
A czwarty pochodzi z planety Avatara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz