piątek, 25 listopada 2011

Szczury i ludzie

Koszmarna noc – nie dość, że siedziałam do późna żeby skończyć czytać Rearranging Stars, to o 3 mad ranem szczur, który jest nowym pupilem Żmija znudził się przebywaniem w swoim akwarium i postanowił pozwiedzać mieszkanie. Szczęście w nieszczęście, że zaczął od półek nad akwarium i pozrzucał płyty na podłogę. Dzięki hałasowi jego wycieczka została szybko odkryta – i bardzo dobrze, bo mama chyba by zeszła na zawał zobaczywszy szczura na wolności rano. Niestety zwierzątko podjęło jeszcze dwie udane próby wydostania się na wolność – za każdym razem robiąc sporo zamieszania. Rano jego akwarium wyglądało tak: Żmija stwierdziła, że po raz pierwszy przydały mu się te wszystkie słowniki, które nagromadziłam – no cóż, przydałyby mu się bardziej gdyby zamiast mnie pytać o zawiłości ortograficzne wyskakujące z znienacka w czasie pisania smsów do dziewczyny, zajrzał do słownika.
Rano akwarium wyglądało tak:

A teraz w wersji ulepszonej:

Niestety nie mam zdjęcia przed.
Poza tym w kuchni moczy się właśnie czwarta śnieżynka – ponieważ wcześniejsza jasna gwiazdka w nie tak znowu tajemniczych okolicznościach zniknęła mi z szafki musiałam sobie zrobić nową. Pierwsza się nie nadawała bo pomarańczowy średnio pasuje do mojej zimowej kurtki.


Teraz muszę skończyć turkusową chustę, ale odłożyłam ją na tak długo, że nie bardzo chce mi się do niej wracać – z przyjemnością zaczęłabym już robić coś innego. Niestety Seraphinie brakuje jeszcze szacunkowo kilkunastu rzędów, żeby wyglądała na skończoną.
 

Wczoraj z ciekawości nawinęłam na szydełko kilka koralików, żeby wypróbować koralikowo-szydełkow sznur z instruktarzu Weraph (dostępny między innymi tutaj). Miałam za mało koralików na coś konkretnego, ale opis był tak przejrzysty, że od razu złapałam o co chodzi. Teraz potrzebuję dużo drobnych koralików do zabawy.

Żeby jednak coś stworzyć skoro już wyciągnęłam koraliki zrobiłam bransoletkę, z pokazywanego już przeze mnie wzoru – ta jednak doczekała się zapięcia.

W sumie jednak w ostatnim czasie niewiele robię, głównie z winy nowej odsłony serii The Elder Scrolls. W sumie nie podoba mi się ta gra tak bardzo jak poprzednie, ale i tak z przyjemnością zwiedzam nową prowincję Tamriel.

1 komentarz: