poniedziałek, 27 lutego 2012

Wiosenne światło i kocyk dla dziecka

Dzisiaj rano obudziło mnie światło wpadające przez okno - niezależnie od tego co, przewidzą na dalsze dni i miesiące kalendarz i meteorolodzy, dla mnie pierwszy dzień wiosny jest już dziś. Niebo, które wyglądało rano tak, jak na zdjęciu nie jest w żadnym wypadku niebem zimowym.
Przez chwile zabawiałam się polowaniem na wpadające do pokoju światło, ale udało mi się złapać tylko cienie.
Jak już wyciągnełam aparat zobiłam tez kilka zdjęć torby skończonej w zeszłym tygodniu. Szukałam na raverly małego projektu z granny square, żeby wypróbować technikę, nim zabiorę się za większe zobowiązanie - i tak powstała w ciągu jednego dnia torba na lato.

Większe, mające limit czasowy zobowiązanie - w czerwcu pojawi się nowy członek rodziny i wypadałoby go powitać. Moja ulubioną pamiątka z chrztu jest narzutka wyhaftowana przez prababcię, i może nie trzymam jej w widocznym miejscu, ale jest jedną z tych rzeczy, które lubie wyciągać z szafy tylko po to, żeby sobie na nią popatrzeć. Z haftem specjalnie sobie nie radzę, ale kocyk na szydełku mogłabym zrobić. Pytanie tylko jaki... Dla chłopca lepiej nie angażować się w nic obejmującego kwiatki, kokardki i motylki, a szkoda - bo dla dziewczynki zdecydowanie zrobiłabym Heirloom baby blanket. Ciekawym pomysłem są koce w kształcie gwiazdy (takie jak np. Chromium Star Blanket), ale bardziej nadają się na dywanik do dzieicięcego pokoju niż koc. Projekty na bazie granny square wydają się oczywistym rozwiązaniem, ale już w trakcie zszywania trzech na torbę przekonałam się, że połączenie ich nie jest takie proste, nie wspominając już o chowaniu olbrzymiej ilości nitek. Narazie moim faworytem jest Ruffled Granny Baby Blanket, ale nie jestem do końca przekonana. Do tego dochodzi jeszcze kwestia kolorystyczna... Kolory błękitu (i ogólnie cała segregacja kolorystyczna: chłopiec - niebieski, dziewczynka - różowy) są zbyt oczywiste, a sama nie jestem pewna, czy uda mi się znaleźć inne połączenie. Chciałabym, żeby podstawowym kolorem był biały, ale do potrzebuję coś do złamania monotonii. W sumie mam jeszcze trochę czasu więc nie spieszę się z kupowaniem włóczki, ale decyzje mnie rozpraszają. I pewnie jeszcze przez jakiś czas będę się rozglądała za wzorem idealnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz