czwartek, 31 maja 2012

Wata cukrowa

Włóczka moherowa delikatnie różowa, mięciutka, lekka i prosty wzór dobrałam specjalnie, żeby podkreślić przędzę, a nie ażurowy deseń. Powtarzanie dwóch prostych rzędów nie było może specjalne zajmujące, ale zakończenie z serduszkami wynagrodziło mi nudę. Wzór znalazłam na ravelry, jest darmowy więc jeśli się komuś podoba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go wypróbować.

Miękkość przędzy docenił też mój towarzysz, który zwykle nie zwraca większej uwago na porozrzucane po pokoju kłębki. Tym razem jednak postanowił jeden porwać z koszyczka i zataszczyć do gniazda. Tak go rozpieszczam, że niewiele brakowało żebym mu pozwoliła zatrzymać kłębek, ale wybrał akurat ten, który był przytwierdzony do robótki. Niemniej wyglądał uroczo taszcząc w zębach różowy motek. Nie mogłam się powstrzymać od zrobienia mu kilku zdjęć. I żałuję, że nie zdążyłam więcej.
Stoi sobie niepilnowany koszyczek z robótką.
Szczurzysław ogląda włóczkę z zainteresowaniem.
Rozgląda się czy aby na pewno nikt go nie widzi.

Łapie kłębek w zęby...
... i w długą pod łóżko.


4 komentarze:

  1. Aaa dobre:) Uwielbiam szczurki, niestety małż boi się tak bardzo.. że posiadanie niemożliwe, ale po podglądać można:) pzdr - Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra to twoje zwierzątko! Śliczne rzeczy robisz, pooglądałam sobie wszystkie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń