Włóczka kupiona w promocji bez specjalnego przeznaczenia, z ogólną myślą "na jakąś chustkę" znalazła bardziej praktyczne zastosowanie. Kamizelka wyszła bardzo ażurowa, dobra do naciągnięcia na bluzkę. Podobają mi się rzeczy zrobione z tych samych elementów kolorową włóczką
- mimo że każdy jest jednakowo wykonany nie ma dwóch identycznych.
Zrobiłam również szaliczek na lato z bambusowego motka - nie mam pojęcia jaka myślą się kierowałam, kiedy kupowałam go w zeszłym roku (albo dwa lata temu?), ale leżał bardzo długo w koszyczku i najwyższy czas było go w coś przemienić.
A na koniec moja najnowsza obsesja czyli fiołki afrykańskie. Wcześniej miałam kilka - takich kupionych od przypadku do przypadku, ale ostatnio zachorowały i szukając w necie rady naoglądałam się cudownych odmian i rodzajów. Każdy następny był ładniejszy i każdego chciałam mieć. Skończyło się tak, że mam zakaz oglądania kwiatków w necie i dwanaście sadzonek na parapecie. Każda doniczka jest podpisana, ale nie sprawdzałam jakie będą mieć kwiaty - poczekam, nie spieszy mi się.
Napisałam, co miałam napisać i nadal nie mam pomysłu na tytuł więc będzie numer kolejnego wpisu - i tak chyba zostanie, bo z wymyślaniem tytułów mam największy problem.
fajna kamizela, akurat na lato :) też lubię fiołki afrykanskie :)
OdpowiedzUsuń